Ekspert ostrzega cukrzyków. Chodzi o koronawirusa
Ekspert z Samodzielnego Publicznego Szpitala Klinicznego w nr 1 w Lublinie ostrzega, że cukrzyca zwiększa ryzyko ciężkiego przebiegu COVID19. Dodał, że może się to wiązać z hospitalizacją, a nawet śmiercią.
Podkreślił, że 30-40 proc. zmarłych na COVID-19 miało też cukrzycę. Dlatego na początku pandemii naukowcy sądzili, że może mieć to związek z wiekiem, ponieważ co czwarta starsza osoba cierpi na cukrzycę. "Teraz na podstawie światowych badań naukowych już wiemy jasno, że cukrzyca jest niezależnym czynnikiem rozwoju zakażenia koronawirusem. Czyli to nie wiek, a sama choroba wpływa na możliwość cięższego przebiegu COVID-19" – stwierdził lekarz.
"Cukrzyca osłabia układ immunologiczny, dlatego tacy pacjenci są bardziej podatni na infekcje, a organizm nie jest w stanie z nią tak skutecznie walczyć" – powiedział prof. Dzida w rozmowie z PAP.
Głównie chodzi o cukrzycę typu 2, nazywaną też cukrzycą dorosłych, rozwijającą się wraz z wiekiem, najczęściej u osób po 50. roku życia. Spokojniejsi za to mogą być pacjenci z cukrzycą typu I. "Okazało się, że prawidłowo leczona cukrzyca typu I nie pogarsza przebiegu COVID-19, jeśli jest dobrze wyrównana" – wyjaśnił ekspert.
"Cukrzycy, szczepcie się"
Prof. Dzida zaapelował do wszystkich, ale w szczególności do cukrzyków, o zaszczepienie się przeciwko COVID-19, ponieważ ryzyko ciężkiego przebiegu zakażenia koronawirusem jest u nich zdecydowanie większe. "W tej chwili nasze wysiłki koncentrują się na przekonaniu jak największej liczby pacjentów, żeby się jednak zaszczepili. To będzie kluczowe dla ich przyszłości, bo nie wiemy ile jeszcze fal jest przed nami" – powiedział prof. Dzida.
Zapewnił, że szczepienia są skuteczne i bezpiecznie. Jako przykład podał między innymi pracowników ochrony zdrowia. "Najlepszym dowodem jesteśmy my, bo przez pierwsze miesiące pandemii faktycznie byliśmy dziesiątkowani przez COVID-19, a od stycznia nikt z zaszczepionego personelu medycznego nie chorował" – zauważył ekspert.